Dużo osób pyta mnie co potrzeba do stworzenia idealnego związku? Wyluzujmy. Nie twórzmy oczami naszej wyobraźni, wzoru ideału. Nie istnieje taka relacja, jest tylko dobry związek lub ten mniej dobry, bardziej toksyczny. Ale dzisiaj skupimy się co robić by stworzyć dla siebie i dla naszego partnera, szczerą, mocną i troskliwą relacje. Jest kilka ważnych czynników, by Twoja relacja z płcią przeciwną grała jak należy, zgodnie z "nutami". Najważniejsza jest pomiędzy osobami rozmowa, ona odgrywa główną rolę, bez niej, cała sztuka, która pomiędzy Wami się tworzy, gubi swój wątek i powoli traci sens. Łatwiej pracować nad związkiem, kiedy mówimy sobie wzajemnie co nam odpowiada, a co odpowiada nam już mniej. Nie jest to prosty krok do realizacji, ponieważ każdy z nas jest inny, różnie podchodzimy do danej sytuacji, nie obwiniajcie się za to. Cierpliwość jest kluczem do sukcesu, jeżeli szczerze zależy nam na zdrowej relacji, będziemy w stanie się w nią uzbroić. Może uznacie to za mocny absurd ale to czego potrzebuje Wasz związek to właśnie znienawidzona przez wszystkie pary - kłótnia! To podczas awantury, większego lub mniejszego spięcia możemy wyrzucić z siebie wszystkie negatywne emocje, to tzw. "odpowiedni moment". Okazujemy wtedy wszystko albo większość tego czego skrywaliśmy przed partnerem głęboko w sobie. Wasza kłótnia wcale nie musiała się stworzyć przez np. kłamstwo połówki, możemy ją nieświadomie rozpocząć przez to, że właśnie potrzebujemy by nadmiar naszych złych emocji uciekł albo wyciekł na światło dzienne. Najważniejsze, żeby po spięciach móc przeanalizować, i wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski. Nie bójcie się kłócić, tylko nie zapominajcie się godzić! Związek nie powinien opierać się na kontroli i bezczelnej dociekliwości. Chyba nikt z nas nie lubi być z góry oceniany? Brak zaufania jest czymś podobnym albo przynajmniej towarzyszy nam zbliżone uczucie. Więc dlaczego jesteśmy z osobą, której nie potrafimy zaufać, lub jaki jest powód braku zaufania do naszej osoby? Bo jeżeli jesteście w relacji gdzie musicie pilnować swoją miłość, by Was nie zdradziła to po prostu to pieprzcie. Zdrady są Wam kompletnie niepotrzebne. Jeżeli jesteście bez przerwy oszukiwani, zlewani a wasze potrzeby są ignorowane to nawet nie zdajecie sobie sprawy, że weszliście do głąb toksyn. Wierność nie jest czymś o co musicie prosić. Ona wraz ze związkiem powinna między Wami być, otaczać Waszą relacje i bronić jej, razem w parze ze szczerością. No ale co w momencie kiedy to my jesteśmy osobami, którym się nie ufa? Jaka jest tego przyczyna, przecież nigdy nie zdradziłaś(łeś), prawda? Może wcale nie leży problem po Twojej stronie. Twój partner mógł doznać smaku zdrady przy kimś innym, i może przez to już na starcie masz ciężej... Bądź po prostu mieszkacie w małym mieście, bo wiadomo w takich najszybciej roznoszą się plotki. Możesz nawet o tym nie wiedzieć, ale może to właśnie Ty przez ostatni miesiąc byłeś na języku połowy miasta, bo w końcu KTO NORMALNY CAŁUJE SIĘ Z OBCĄ OSOBĄ NA GORĄCEJ IMPREZIE? (przy byciu singlem) Zmartwię Cię albo pocieszę, nie jesteś w tej kwestii wyjątkowy, tak postępuje znaczna większość młodzieży, ale nie każdy jest na tym przyłapany, bądź nie chwali się tym na swoim Snapchacie. Najważniejsze jest by wrócić do naszej "głównej aktorki" bez której cały spektakl nie miałby nawet swojego początku. Uda się, nie martw się, z właściwą osobą będziesz mógł zacząć wszystko od nowa. Pamiętajcie, że kluczem do sukcesu jest rozmowa. Ja nadal staram uczyć się jej, i tak między nami kiepsko mi to na razie wychodzi, ale wśród właściwych ludzi w końcu pojawiają się pożądane efekty. Zostawiam Was z tym, byście sami stwierdzili czy znajdujecie się we właściwej relacji.
Nigdy nie da się poniżyć dla miłości,walka jest nieustanna, i zawsze wyjdziesz z tego wygrany, bez względu na to czy szczere uczucie wychodzi z jednej strony, Twojej..
Ciężko nam czasem oczyścić umysł przed snem, ciężko nam go zupełnie oczyścić w ciągu dnia, a co dopiero kiedy nadchodzi czas, jedyny czas, który posiadamy, na odpoczynek. Moment kiedy beztrosko kładę się do łóżka, układam swoje ciało w jak najwygodniejszej dla mnie pozycji, staje się czasami najgorszym momentem dnia. Nagle wszystko wokół zaczyna mnie przerażać, chwilami męczyć. Co się stało? Nie mam pojęcia, przecież tylko pomyślałam o żenującej sytuacji, która wydarzyła się niecałe 3 lata temu. Przypomniałam sobie również o niezapłaconym rachunku za internet, i zwizualizowałam sobie jak moja najlepsza przyjaciółka wychodzi za mąż, za mojego ex lub odbija mi mojego obecnego partnera. Rozpamiętywanie. To chyba najczęstsza droga dedukcji, która potrafi odebrać nam sen z powiek.Często wracamy do momentów, które już nie mają większego znaczenia w naszym życiu codziennym. Wyszukujemy w naszej pamięci coraz to bardziej żenującej historii. No bo co z tego, że ktoś kiedyś przyłapał Cię na całowaniu plakatu Twojego ulubionego artysty? Albo nie ma powodu rozpamiętywać tego, że jako dziecko zbłaźniłeś się przed cała klasą, przecież dziś mijasz się z tymi ludźmi bez słowa, lub po prostu z Was wszystkich pamiętasz to tylko Ty. Nie wymażemy z naszego życia wszystkich żenujących i bolesnych scen, nie skontrolujemy również tego, żeby już nigdy się one w życiu nie pojawiły. To naturalne, że czasami coś po prostu nie pójdzie według naszego planu, ale dlaczego później potrafimy katować tym nasz organizm?
Kiedy mamy na prawdę mocno zabiegany dzień, tak mocno, że jedyne żarcie które uda nam się zdobyć, to mały hot-dog ze stacji, albo przestarzała drożdżówka z pobliskiej piekarni, mamy prawo o czymś zapomnieć. Niestety, jak na złość rozmyślamy o tym tuż po ułożeniu się w łóżku, próżno czekając na sen. Silne emocje, które nam wtedy towarzyszą, wszystko jedno czy są przyjemne, czy tak jak przedstawiłam niemiłe, sprawiają, że nasz organizm przechodzi w stan czuwania, na wyższych obrotach. O śnie w takim stanie emocjonalnym nie ma mowy. Na prawdę, możecie mi zaufać, każdy z nas ma prawo o czymś zapomnieć, i nie zmienimy tego maltretując naszą głowę. Ten nieszczęsny rachunek, nie uda nam się go zapłacić gnębiąc samych siebie o 1 w nocy.
Historie, które lubimy sobie powymyślać, czasami nadają się na dobry scenariusz komediowy. Mam nadzieje, że nie jestem jedyną osobą, która potrafi w ciągu kilku godzin wyobrazić sobie pełno sytuacji, które nie będą miały nigdy w życiu miejsca? A nawet gdyby się pojawiły, to w sumie co z tego? Trzeba nabrać do siebie samego dystansu, i nauczyć się luzu. Niepotrzebnie zatruwamy swój sen, rzeczami które są nieistotne, bądź mogą po prostu zaczekać do rana. Nie pobudzajmy niepotrzebnie naszego organizmu emocjonalnie, tym bardziej wieczorami. Bezsenność też potrafi wyniszczyć, a przez nią w trakcie dnia, nie będziemy potrafili pocieszyć się najmniejszą rzeczą. Do niedawna nie zdawałam sobie sprawy jak ważną w moim życiu odrywa role-sen. W momencie kiedy nabrałam tę wiedzę, dobrze ją wykorzystuje. Kiedy wieczór spędzam sama, staram się jak najbardziej to możliwe, zrelaksować. Dziwnie może to zabrzmieć, relaks przed odpoczynkiem? Otóż tak! Zdrowe jest by kłaść się do łóżka w pełni oczyszczonym. W tym wspiera mnie długa, ciepła kąpiel oraz kieliszek ulubionego szampana, dla mężczyzn polecam strzelić dobre piwko, uśmiech gwarantowany. Jeżeli ktoś lubi czytać książki, dlaczego by nie przeczytać jednego rozdziału przed snem? A może lubisz rysować? Naszkicuj cokolwiek. Moja dobra znajoma przed snem lubi włączyć sobie na YouTube, 10 minutowy trening pośladków i jak twierdzi ułatwia jej to szybsze zaśnięcie. Sposobów jest mnóstwo, wystarczy znaleźć odpowiedni dla siebie. Dużym ułatwieniem, przynajmniej dla mnie, jest zasypianie z ukochaną osobą. Nieistotne jest to, że nie zawsze z moim partnerem śpimy wtuleni, czasami zdarza się, że odwracamy się do siebie tyłkami, ale sama świadomość, że ktoś śpi obok, upraszcza zaśnięcie. Więc nie zapomnijcie o tym by dobrze śnić, starajcie się by dbać o siebie i o swój spokój!
Kochani! Specjalnie dla Was stworzyłam konto, dzięki któremu
będziecie mogli, pisać do mnie anonimowo. Możecie klikać w
zakładkę "zapytaj", tam macie podanego linka do odpowiedniej strony.
Buziaki dla Was, trzymajcie się cieplutko ♡
Wszystko od zera, chciałabym zacząć wszystko od nowa. Nie potrafię cofnąć się do momentu kiedy zakładając tego bloga miałam 16 lat i pisałam wszystko co przyszło mi na myśl. Teraz mam 20 lat, więcej za sobą, i kolekcjonuje na barkach dużo różnych doświadczeń. Czuje, że w niektórych "tematach" w których wypowiadałam się we wcześniejszych postach, zmieniłam diametralne podejście i spojrzenie na wszystko co otacza mnie dookoła. Jak zdążyło większość z Was zauważyć, przynajmniej taką karmię się nadzieją, usunęłam wszystkie wcześniejsze wpisy, po dokładnym ich przeanalizowaniu, uznałam, że nawet nie mam po co tego poprawiać. Zmieniło się moje podejście, moje poglądy, dlatego również zmienia się blog. Jeżeli jesteście ciekawi jak to wszystko będzie toczyło się u mnie dalej, zachęcam do aktywnego odwiedzenia. Na pewno będzie intrygująco, obiecuje! Żegnam się z Wami cieplutko, ale nie na długo..
Subskrybuj:
Posty (Atom)